Od tygodnia ceny ropy na świecie spadają pionowo w dół. Dziś za baryłkę ropy trzeba zapłacić 59,20 USD, czyli o 4,3 proc. mniej niż wczoraj na koniec dnia i o prawie 21,3 proc. mniej niż na koniec marca br. Ropa jest obecnie najtańsza od lutego 2021 roku, co dla wielu gospodarek będzie oznaczało silny proces dezinflacyny, a w konsekwencji większe pole do obniżek stóp procentowych przez banki centralne.

Spadki cen ropy napędzają obawy o wzrost gospodarczy na świecie w następstwie eskalującej wojny handlowej między USA a Chinami. Po tym jak wczoraj prezydent USA Donald Trump podwyższył łączne cła na chińskie towary importowane do USA do poziomu 104 proc., dziś w odpowiedzi na ten ruch Pekin podwyższyły cła na towary amerykańskie wysyłane do  Chin do 84 proc.

Sytuacja na wykresie dziennym ropy Brent jest jednoznaczna. Przełamane w piątek dołki z początku marca otworzyły drogę do dalszych silnych spadków, co obecnie się zmaterializowało. Siła trendu spadkowego jest obecnie ogromna. Po spadku poniżej bariery 60 USD za baryłkę brakuje tez blisko położonych ważnych wsparć. Jedyne więc na co strona popytowa może obecnie liczyć to rosnące z każdym dniem wyprzedanie. Aktualnie 13-okresowy RSI spadł do 18,9 pkt., co może przybliżać punkt zwroty. Trudno jednak wskazać kiedy to nastąpi. Samo wyprzedanie nie gwarantuje bowiem jeszcze zatrzymania spadków.

Wykres dzienny ropy Brent