Tydzień na rynku ropy rozpoczął się od spadków notowań. Jednak w okolicach kwietniowego dołka dość szybko znaleźli się chętni na otwierania długich pozycji. To ograniczyło poranne straty i przede wszystkim wzmocniło wspomniany dołek sprzed miesiąca.

Ropa tanieje po decyzji krajów OPEC+ o zwiększeniu od czerwca wydobycia ropy o 411 tys. baryłek dziennie. Była to już kolejna taka decyzja w ostatnich miesiącach. W efekcie łączny wzrost wydobycia ropy w kwietniu, maju i czerwcu właśnie wyniesie 960 tys. baryłek dziennie.

Ropa Brent, która w poprzednim tygodniu wróciła do spadków, zareagowała na decyzję OPEC+ spadkiem notowań dziś rano do 59,51 USD. Dość szybko jednak niższe poziomy zostały wykorzystane do kupna. Z pewnością w tej decyzji pomogła bliskość kwietniowego dołka na poziomie 58,70 USD, który również został wyznaczony w momencie silnego rynkowego zwrotu. Stąd aktualnie za ropę Brent trzeba zapłacić 61,04 USD, a na wykresie dziennym wyrysowana została świeca o zielonym korpusie. To jeszcze nie przesądza o tym, że rozpoczęta 23 kwietnia ostatnia fala spadkowa została zatrzymana. Takie wnioski będzie można postawić dopiero z chwilą domknięcia weekendowej luki, czyli w momencie powrotu notowań powyżej 62,20 USD. Jest jednak dość blisko takiego scenariusza.

Wykres dzienny ropy Brent