Ostatnie 2 tygodnie upłynęły pod znakiem wahań kursu GBP/USD wokół poziomu 1,27. W tym czasie strona popytowa kilka razy próbowała doprowadzić do wybicia górą z tej krótkiej konsolidacji, ale za każdym razem próby te okazały się nieskuteczne. Ta niemoc popytu, w zestawieniu z pogarszającą się sytuacją na wskaźnikach, zwiększa ryzyko spadków. Jednak jeszcze tego nie gwarantuje. Notowania GBP/USD znajdują się bowiem pomiędzy silnymi barierami, jaką od góry tworzy strefa 1,28-1,2828, a od dołu 1,2628-1,2662. Tę ostatnią tworzy 50-dniowa średnia i dolne ograniczenie rysowanego od drugiej połowy listopada kanału wzrostowego. Jej pokonanie będzie wymagać pojawienia się nowych silnych impulsów, co może sugerować, że szansa na ewentualne wybicie pojawi się w środę przy okazji posiedzenia Fed lub w czwartek przy okazji posiedzenia Banku Anglii. Ewentualne wybicie GBP/USD poniżej 1,2628 otworzy drogę do 1,2360.